środa, 17 października 2012

Ebayowe szaleństwo Kacprowe.

Będąc jeszcze w ciąży miałam okazję spotkać się starą znajomą z dawnej pracy, 
która powiedziała, że swojej córeczce ciuszki kupuje na Ebayu. 
Pomyślałam sobie: "Używane ciuszki dla mojego dziecka??" yyy. .. nie byłam zachwycona,
(chociaż sama jestem ogromną fanką ubrań z second handów).
Teraz kiedy jestem 3 miesięczną mamą i obserwuję ceny(!!!) dziecięcych ubranek na rynku
 dochodzę do wniosku: 
"Dlaczego nie!".
Po tych jakże mądrych i bystrych przemyśleniach uruchomiłam stronę kupna i sprzedaży(czyt. ebay),
 karta debetowa poszła w ruch i tym sposobem nasze dziecko stało się szczęśliwym posiadaczem pełnego wora ciuszków.
I to nie byle jakich!

Wyprane, wyprasowane i poskładane czekają na jesienno - zimowe dni.
A co niektóre doczekają się również wiosny i lata.


4 komentarze:

  1. Ja dla mojego maluszka mam masę ciuszków używanych po dzieciaczkach w rodzinie:) Nie uważam żeby było gorsze a takie rozwiązania jest na pewno bardziej ekonomiczne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez jestem fanka ebay sa tam czasami naprawde swietne perelki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja ma prawie same używane. Większość po swojej kuzynce i po kuzynie :) Nie przeszkadza mi, że nosi czasami chłopięce rzeczy :)
    Nowe z reguły to są sprezentowane.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety, ceny ubrań dziecięcych są powalające ! My również jesteśmy miłośnikami ciuchów z drugiej ręki :D

    OdpowiedzUsuń